W dzisiejszych czasach posiadanie samochodu wydaje się być absolutną koniecznością. Wielu z nas szczególnie traktuje czterokołowego towarzysza podróży, dbając o to, by nigdy nas nie zawiódł, jednak wiele zależy od tego, w jakim stanie jest pojazd w momencie jego zakupu.
Kupno samochodu używanego, gdyż to rynek wtórny cieszy się największym powodzeniem w motoryzacji, jest nie lada wyzwaniem, zwłaszcza, gdy zamierzamy kupić nasze pierwsze auto. Warto pamiętać, o pewnych zasadach, które pozwolą nam określić prawdziwy przebieg pojazdu, jego rzeczywistą bezwypadkowość, a także oszacować całkowity koszt jego posiadania.
Nigdy wieczorem
Nigdy nie kupuj samochodu wieczorem, choćby sprzedawca chciał go oddać za pół darmo, bowiem żadne sztuczne światło lampy nie pokaże rzeczywistego stanu lakieru na samochodzie, dlatego najlepiej wybrać się na oględziny w słoneczny dzień, kiedy ewentualne defekty lakiernicze są widoczne. Oczywiście zawsze można poprosić o wizytę w warsztacie, gdzie zostanie zmierzona grubość lakieru, aczkolwiek często jest to usługa płatna.
Nigdy brudny
Brudny samochód, podobnie jak samochód kupowany „po ciemku” to nie najlepszy pomysł. Jeśli ktoś decyduje się na sprzedaż, powinien zadbać o to, by estetyka samochodu była bez zarzutu, gdyż brud maskuje uszczerbki lakieru takie jak rysy, plamki i pęcherzyki rdzy, a także różnicę w odcieniach elementów, jeśli wbrew temu, co mówi właściciel, były malowane.
Stan kierownicy
Kierownice, zwłaszcza te, które pokryte są naturalną skórą, dużo mówią o przebiegu samochodu. Wytarta kierownica praktycznie zawsze świadczy o dużej eksploatacji samochodu, która nijak ma się do przejechanych rzekomych stu tysięcy kilometrów.
Zajrzyj pod spód samochodu
Wiele marek samochodów ma przypadłość rdzewienia „od dołu”, co zwykle widoczne jest jedynie na kanale w warsztacie. Rdza w samochodzie jest jak stonka w ziemniakach- potrafi narobić wiele szkód, które z pewnością będą nas sporo kosztować.
Zapytaj o pochodzenie samochodu
Auto sprowadzone z zagranicy często jest okazją, jednak warto się zastanowić, czy po dodaniu kosztów rejestracji, tłumaczenia dokumentów, opłacenia akcyzy (uwaga: jest inaczej naliczana przy różnych pojemnościach silnika) rzeczywiście cena jest tak atrakcyjna?
Leave a Reply