Podobnie jak nie wyobrażamy sobie życia bez przeglądarki Google, powoli przestajemy wyobrażać sobie świat, w którym nie ma mediów społecznościowych. Mimo tego, coraz więcej osób zaczyna mieć wrażenie, że sprawy zaszły nieco za daleko i chcą zrezygnować. To łatwe, ale można zrobić coś zupełnie innego – odzyskać te portale dla siebie.
W dzisiejszym świecie osoba bez konta na Facebooku wygląda co najmniej dziwnie. Tacy ludzie oczywiście istnieją, nietrudno też zrozumieć powody, dla których tak się dzieje. Owszem, portale społecznościowe dają poczucie kontaktu z innymi ludźmi, ale to poczucie jest coraz bardziej złudne. Co więcej, każą sobie z ten przywilej słono płacić. Bezpłatne używanie portalu społecznościowego wcale nie jest darmowe, w tym świecie każdy płaci twardą walutą, jaką są dane na swój własny temat. Ktoś, kto nie chce w ten sposób być wykorzystywany przez dziwne regulaminy, powinien porzucić swoją obecność na takim portalu.
Z drugiej strony sytuacja zaczyna od nas wymagać obecności w sieci z bardzo praktycznego powodu. Osoby rekrutujące nowych pracowników korzystają swobodnie z profili kandydatów, sprawdzając informacje na ich temat. W ten sposób można znaleźć się w gronie szczęśliwców otrzymujących propozycję współpracy, można oczywiście również pracę tą drogą stracić. Co zatem zrobić w tej sytuacji?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Media społecznościowe należy odzyskać dla siebie. Oznacza to, że pojawia się potrzeba nowego przedefiniowania sposobu, w jaki używamy tego rodzaju mediów do autoprezentacji swojej osoby. Aby wilk w postaci współczesnego świata był syty i owca oznaczająca nas była cała, wystarczy stworzyć profile w rodzaju wizytówek, które będą informowały świat o podstawowych naszych danych, bez publikacji zdjęć z rodzinnych świąt w górach lub urodzinowego zdjęcia syna brata. To bardzo proste rozwiązanie, które polecić można każdemu. W taki nieskomplikowany sposób można odnaleźć się w świecie wymagającym pozbycia się prywatności.
Należy pamiętać również o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Media społecznościowe są po prostu narzędziami, których używamy. Nóż służący do chleba może zabić, jeśli ktoś tego zapragnie. Z podobną rozwagą powinno się podchodzić do tego, co i jak robimy w internecie.
Dlatego też lepiej zawęzić grupę znajomych na portalu społecznościowych do ludzi których na prawdę znamy – przyjaciół i rodziny – a nie utrzymać „znajomość” z osobami których prawdopodobnie nigdy więcej nie spotkamy. Podobnie jest z publicznymi profilami, które niekiedy lepiej uczynić jako prywatne lub udostępniać treści tylko dla znajomych.